Najlepsze są te momenty, gdy bohaterowie jeżdżą na desce, słuchają muzyki, palą blanty, imprezują. Wtedy najbardziej uwidacznia się reżyserski zmysł obserwacji, łączność ze światem, o którym opowiada.
przeczytaj recenzję
Mysius łączy różne fabularne tropy – społeczne, obyczajowe, ale również z pogranicza magii. To, co przeraża, skrywa się w naszych uprzedzeniach – w afrykańskich korzeniach bohaterów.
przeczytaj recenzję
Abbasi nakręcił angażujący kryminał, który staje się formą dla pełnokrwistego kina społecznego z ważnymi wątkami politycznymi i genderowymi.
przeczytaj recenzję
„Blisko” to czuły i delikatny film o czułości i delikatności. Dhont, który dał się już poznać od tej samej strony debiutancką „Girl”, trzyma się blisko bohaterów, jest uważny i cierpliwy.
przeczytaj recenzję
„Rimini” jest przykładem realizmu groteskowego, bo niby każdy element tej pokracznej rzeczywistości się zgadza, jest wzięty z podłych knajpek, salonów z automatami do gier i podrzędnych dancingów.
przeczytaj recenzję
„Boylesque”, skrzący się brokatem portret bohatera, emanuje ciepłem, empatią i życzliwością, które powinny być w każdym z nas, gdy wchodzimy w kontakt z osobami o duszy tak bogatej, jak u Andrzeja.
przeczytaj recenzję
Film bardzo prosty w zamierzeniu, a jednocześnie bardzo skomplikowany w uczuciowym i intelektualnym klinczu. To obraz, który zadaje mnóstwo pytań, a żadna z odpowiedzi nie wydaje się być właściwa.
przeczytaj recenzję
„Lombard” to słodko-gorzka pigułka z Polski B, gdzie czas się zatrzymał, jak w tym komisie, gdzie nie ma perspektyw na drugie życie, zarówno dla przedmiotów, jak i wegetujących wokół ludzi.
przeczytaj recenzję
„Fucking Bornholm” to film niezwykle denerwujący, który po zakończonych seansie skłania do skierowania pod jego adresem równie niecenzuralnego słowa, jak to, które pojawia się w tytule.
przeczytaj recenzję